To miał być zwykły Tłusty Czwartek - jak co roku. Jedna informacja zmieniła wszystko. A kwestia ile kto zjadł pączków zeszła na dalszy plan.
Może jestem kompletną ignorantką, ale nigdy nie zrozumiem co trzeba mieć w głowie, żeby kazać ludziom zabijać innych ludzi i do tego jeszcze wmawiać im, że to, co robią, jest jak najbardziej właściwe.
Władza i pieniądze doprowadziły już wielu na skraj przepaści. Mam nadzieję, że wcześniej czy później zwycięży sprawiedliwość i dobro - tylko jaką cenę przyjdzie nam wszystkim za to zapłacić?
Pewnie gdybym nie była na lekach psychotropowych, na wieść o wojnie na Ukrainie zareagowałabym tak samo jak dwa lata temu, kiedy media bombardowały nas informacjami o koronawirusie - wpadłabym w panikę.
Teraz - na tyle, na ile potrafię, staram się zachować spokój, bo tylko on może mnie uratować. Nie zamykam oczu, nie odwracam głowy, ale też nie karmię się wyłącznie wiadomościami płynącymi zza naszej wschodniej granicy.