Oto zapowiadane o wiele wcześniej ośmioelementowe puzzle, czyli:
Bez zapoznania się z nimi, dopasowania do siebie i odpowiedniego ich ułożenia, tytułowa "Droga" zamiast je połączyć i spiąć, nie będzie miała sensu. Dlatego zanim przeczytacie to, co dopiero chcę napisać, proszę, wróćcie raz jeszcze pamięcią do tamtych wpisów. Wtedy dopiero ten stanie się ozdobną klamrą.
Kiedyś myśląc o swoim życiu, natychmiast nasuwało mi się porównanie go do pociągu, którym jadę w nieznane. Sporo wagonów, jeszcze więcej przedziałów, cała masa osób, które odbywały ze mną tę podróż. Dłuższą lub krótszą. Każdy z nich miał przecież swój pociąg. I swoją historię. Podobnie jak ja.
Teraz - samoistnie - życie kojarzę z drogą, którą wędruję na szczyt. Na niej również spotykam inne osoby. Z niektórymi przystanę na chwilę, innych minę bez słowa, z wieloma przejdę niezły kawałek.
Droga w górę zaczyna się na dole. Najpierw łagodna i przyjemna, lecz im dalej, tym bardziej stromo i niebezpiecznie. Wspinaczka wymaga wysiłku, samozaparcia, cierpliwości i czasu. Bez takich trudności nie ma mowy o rozwoju.
Droga tak naprawdę jest samotną wędrówką w ciszy. Uczy ponoszenia odpowiedzialności za swoje zachowania, opatrywania swoich ran, budowania własnego poczucia wartości, radzenia sobie ze swoimi słabościami. Wymaga wglądu w siebie, wewnętrznej szczerości i prawdy.
Droga pozwala na spotkanie wielu ludzi, którzy z różnych względów nie będą umieli lub chcieli dotrzymać nam kroku. Osób, które będą próbowały podstawić nam nogę, szydzić z nas albo przekonywać, że powinniśmy zawrócić.
Z każdym napotkanym człowiekiem idziemy tylko przez jakiś czas, do jakiegoś miejsca, spędzając z nim zaledwie chwilę, po czym się rozstajemy, gdyż każdy z nas podąża w swoim tempie.
Samotność jest ceną, jaką płacimy za własny rozwój i chęć zdobycia szczytu. A do niego nie ma dróg na skróty. Potrzeba za to odwagi, niezłomności i hartu ducha.
Nie z każdym będzie nam po drodze. Tak samo jak nie każdemu będzie po drodze z nami. Dlatego właśnie jest tyle innych dróg, tyle innych miejsc i tylu innych ludzi...